Jest czas działania i czas leniuchowania. Naukowcy z różnych dziedzin zastanawiają się jak rozpracować dobowy rytm życia i sprawić, aby każdy dzień był jeszcze bardziej efektywny. Astrolog patrzy na naukowe wykresy i przeciera oczy ze zdumienia! Wyniki nowoczesnych badań i znane ze starożytności obserwacje drogi Słońca na codziennym niebie praktycznie się pokrywają.
Jak dobrze wstać, skoro świt
Masz ciężką robotę do zrobienia? Nie czekaj, aż zrobi się jasno, tylko przed świtem wyskakuj z łóżka - twierdzą naukowcy. Zjesz szybkie śniadanie, zachowasz energię na cały dzień. Nie przypadkowo mnisi wstają nim kur zapieje! Astrologa to nie dziwi. Słońce nim wzejdzie, jest w I domu horoskopu, sferze działania i efektywności.
Seks i adrenalina
Gdy robi się coraz jaśniej, do ataku rusza testosteron, a panowie mają wtedy najwięcej siły na seksualne wyczyny. Jednak potem robi się nerwowo, bo czasu coraz mniej, a tyle trzeba zaplanować i zrobić. Ciśnienie skacze i robi się niebezpiecznie. A tu jeszcze żołądek domaga się dużego, pożywnego śniadania. Co na to astrolog? Radzi rano podwójnie uważać. Słońce jest w XII domu, sferze niebezpieczeństw i problemów. Kto się wtedy urodził, dłużej szuka swojego powołania.
Dobry czas na wszystko
Sytuacja poprawia się około godziny 7 rano latem, a godziny 9 zimą, gdy Słońce jest wyżej na nieboskłon. Będzie teraz przemierzać domy, IX, X i XI, a to sprzyja prac i nauce. (Dlatego szkoła na drugą zmianę według pedagogów wcale nie jest dobrym rozwiązaniem). Od 9.00 do 13.00 pracuj efektywnie i rozwiązuj problemy. Według astrologów to idealna pora na urzędowe sprawy czy publiczne przemowy. Kto się wtedy urodził, łatwej zrobi karierę.
Uwaga, sjesta konieczna!
Około godziny 13 zimą, a latem około godziny 15, Słońce wkracza do VIII domu, bardzo niebezpiecznego. Koncentracja spada, głód atakuje i lepiej idź na obiad. Przez dwie godziny nie ma co brać się za ryzykowne działania. Kto prowadzi samochód lub obsługuje maszyny, niech podwójnie uważa. A kto może się teraz zdrzemnąć, przez resztę dnia będzie szczęśliwym człowiekiem.
Każdy problem da się rozwiązać
Odżywamy, gdy Słońce wkracza do VII domu (około godziny 15 zimą, a 17 latem). Najlepiej wtedy spotykać się z przyjaciółmi, szukać porozumienia, prosić o przysługi czy robić zakupy. Według astrologów jesteśmy uprzejmi i towarzyscy. Według uczonych to także idealny czas na kolację. Ale astrolog bardziej poleca szybką randkę.
Pora na dobranoc
Gdy robi się ciemno, Słońce odwiedza dom VI, zwany domem zdrowia. Znów musisz na siebie uważać! Skacze ciśnienie, podnosi się temperatura. Dawniej po zachodzie Słońca zapalano lampy i wiadomo było, że już koniec obowiązków. Dzisiaj potrafimy jeszcze ślęczeć nad papierami lub porządkami. Ale dwie godziny po zachodzie Słońca astrolog radzi się wyluzować. Zaległości szybciej nadrobisz jutro rano, a teraz Słońce wkracza do rozrywkowego domu V, gdzie ważne są przyjemności. Seks, seriale, gry i zabawy pomogą ci odpocząć. Jednak nie rozkręcaj się za bardzo! O północy organizm przestawia się na tryb regeneracji. Słońce wkracza do bezpiecznego, IV domu i otula cię kołderką. Kto siedzi po nocy, naraża się na wielkie obciążenia!
Sny
Gdy śnimy, Słońce niestrudzenie wędruje i zsyła ważne sny. Te z pierwszej części nocy, gdy przemierza III dom, dotyczą ludzi i relacji. Te z drugiej, gdy jest w II domu, mówią o naszym ciele, ale też o finansach. Przed wschodem Słońce daje impuls do przebudzenia. I cały rytm zaczyna się od nowa.
Publikacja na Astroportal.pl 3.07.2017