Astrologia i zdawanie egzaminów

Pytanie o egzamin jest często zadawane przez klientów i stanowi trudny egzamin także dla wróżki. "Czy zdam" to pytanie zamknięte, czyli można odpowiedzieć tak lub nie. W dodatku to, czy wróżka miała rację, okaże się szybko, bo zaraz po egzaminie. Nie ma więc miejsca na zasłony dymne. Tak albo nie!

W dodatku odpowiedzialność jak zwykle jest spora. Odpowiedź, że zdamy uskrzydla klienta, a odpowiedź przeciwna może sprawić, że zwątpi w swoje siły.

Co więc zrobić, komu ufać, uczyć się czy machnąć na to ręką? Sprawa jest trudna i różnie wróżki (czy wróżkowie) do tego podchodzą. Są oczywiście tacy, którzy powiedzą wam, że u nich się wszystko zawsze sprawdza i to na sto procent. Nie wierzcie im. wierzcie zawsze przede wszystkim sobie, ale też rozpoznajcie procesy, jakie w was zachodzą. A w tym właśnie może pomóc astrolog lub dobra wróżka.

Merkury i nauka
Mogę więc napisać, jak ja do podchodzę do pytania o egzaminy. Najpierw patrzę w horoskop żeby określić w jaki sposób dana osoba może się uczyć. Jest wiele czynników, które w horoskopie opisują ten skomplikowany proces, ale głównym z nich jest pozycja Merkurego.

Gdy jest w aspektach z Wenus czy Jowiszem, siedzi przed nami złotousty bystrzak, któremu anieli ześlą poprawną odpowiedź.

Gorzej, gdy w aspekcie z Merkurym jest Mars, bo osoba może zostawiać wszystko na ostatnią chwilę lub nerwowo podejść do sprawy.

Merkury z Saturnem i Słońce z Saturnem pokazują, że proces uczenia się jest wolniejszy, bo osoba musi dobrze poznać dziedzinę i jej otoczenie i dopiero wtedy staje się pewna siebie.

Oczywiście inaczej uczą się dzieciaki, a inaczej dorośli, o których tu piszę. Dorośli porównują nowe doświadczenia ze starymi, oceniają swoje postępy i muszą robić więcej powtórzeń, żeby wiedzę utrwalić. Muszą też mieć jakiś cel nauki. Jako dorośli jesteśmy też w stosunku do siebie ogromnie krytyczni, przez co sami sobie podcinamy skrzydełka. Dzieci uczą się inaczej, przez eksperyment, bo nie mają jeszcze do czego nowej wiedzy porównywać. Dla nich to zupełnie inna przygoda.

Saturn potrzebuje czasu
Wracając do astrologii - gdy mamy silne aspekty Saturna z Merkurym lub Słońcem w horoskopie, to nie lubimy być oceniani, bo krytyki i niepewności jest w nas samych więcej. Takim osobom proces nauki zajmie więcej czasu. Nie ma co wtedy liczyć, że zdamy na prawo jazdy po dwudziestu godzinach w samochodzie lub opanujemy angielski na B2 od zera w dwa semestry (choć zdarzają się geniusze i chętnie zobaczę ich horoskopy).

Radą na takiego Saturna jest czas - czyli trzeba założyć, że coś będzie trwało dłużej niż u innych kursantów, że musi się wiedza w nas uleżeć, a w jeden wieczór przed nie damy rady wykuć wszystkiego. Takie osoby zatrzymują się, gdy napotkają przeszkodę, a więc jeśli usłyszą, że nie zdadzą egzaminu, mogą pokornie zaakceptować swój los. I w ten sposób go zmienić na gorszy.

Nasz los nie jest bowiem określony przez żadną wróżbę i kto tak sądzi, myli się i chce trochę iść na skróty. Nasz los jest kształtowany przez mnóstwo czynników, pewnie nie wszystkie w tej chwili znamy. Jednym z nich jest nasza chęć zrobienia czegoś. Innym czynnikiem są wpływy astralne, które określają, czy zrealizujemy tą chęć szybko i łatwo, czy będzie nam trudno, czy wręcz bardzo trudno.

Tekst opublikowany na Astroportal.pl 24.11.2016


Miłosława Krogulska jest astrologiem, dziennikarką oraz nauczycielem astrologii i tarota. Należy do Polskiego Stowarzyszenia Astrologicznego i brytyjskiego The Astrology Association of Great Britain. Razem z Izabelą Podlaską prowadzi strony www.Astroportal.pl oraz www.Czary.pl, a także jest współwydawcą kwartalników: „Astrologia Profesjonalna” oraz „Tarocista”. Mieszka w Warszawie.
Tel. kont. +48 600 218 588.